Strony

sobota, 6 października 2012

Unnamed Fellings - rozdział 1.

Na początek wrzucam coś takiego. To jest dosyć zwariowane opowiadanie, o szkole. :D będzie miało kilka rozdziałów. następne opowiadanie będzie miało w sobie zdecydowanie więcej pikanterii i będzie w typowo rock n' rollowych klimatach.

- Kto to jest? - zapytał Lars widząc chłopaka, którego nie znał.
- Nowy uczeń - odpowiedział James i wziął łyk swojej coli.
- Jason, prawda? - upewnił się Kirk.
- Nie wiem - mruknął Lars, przyglądając się nowemu uczniowi.
Chłopak był szczupły i wysoki. Miał kręcone brązowe włosy i przenikliwe lazurowe oczy. Ponieważ trzymał tackę w obu rękach, szukał miejsca żeby usiąść i zjeść. Spojrzał w lewą stronę i zobaczył wolne krzesło. Zrobił krok w stronę stołu, ale jakiś chłopak położył swój plecak na pustym miejscu. To był swego rodzaju sposób na powiedzenie: "Spierdalaj stąd".
Jason dostał wiadomość i spojrzał w swoją prawą stronę. Zobaczył wolne miejsce przy stole pełnym dziewczyn, które ciągle na niego mrugały i bez przerwy się uśmiechały. Zdegustowany zmarszczył czoło. Kiedy zaczął tracić nadzieję zobaczył chłopaka z dalekiego stołu pokazującego ręką gest, żeby podszedł. Jason spojrzał za siebie, ale nikogo nie widział. Odwrócił się do tego chłopaka i wskazał na siebie palcem. Ten tylko skinął głową, a Jason ruszył w kierunku jego stolika. Kiedy stanął bliżej stołu chłopców, zapach drogich perfum wypełnił jego nos.
- Cześć, usiądź z nami - zaproponował chłopak, który wcześniej go tutaj wołał. Miał falowane brązowe włosy do ramion i duże zielone oczy. Był całkiem przystojny, pomyślał Jason.
- Dzięki, miałem bardzo ciężki... - zaczął Jason, ale chłopak przerwał mu.
- Jestem Lars - powiedział i wyciągnął rękę. Jason uścisnął jego dłoń i spojrzał na jedzenie - To są moi przyjaciele, James... - kontynuował Lars, wskazując wysokiego niebieskookiego blondyna, który siedział po jego lewej stronie. James nie przywitał się, tylko przyglądał się koszulce Jasona z logiem zespołu Black Sabbath - A to jest Kirk - Lars odwrócił się w prawą stronę, do chłopaka z ciemnymi kręconymi włosami. Jego kolor skóry też był ciemniejszy niż reszty chłopaków. Jason zaczął przyglądać się jego twarzy i dostrzegł na jego prawym policzku niewielkiego pieprzyka - A ty jesteś? - zwrócił się Lars do Jasona, unosząc brwi.
- O, przepraszam, jestem Jason Newsted. Trafiłem do tego liceum, bo ja i moja ro...
- Jak miło - powiedział Lars, nie pozwalając mu dokończyć.
Jason przełknął swoje słowa i pomyślał, że nie zaprzyjaźni się z nimi zbyt szybko.
- Kocham twoją bransoletkę - odezwał się nagle James, popijając swoją colę.
- Dziękuję - powiedział nieśmiało Jason.
- Skąd ją masz? - zaciekawił się Kirk.
- Um... nie pamiętam, moja mama kupiła mi ją jakiś czas temu - odpowiedział i spojrzał na swoją kanapkę. Mógł teraz jeść? Był głodny i nic nie jadł przez cały dzień, a chłopcy patrzyli na niego jak na kosmitę - Jakie jest JF Kennedy? - spytał, biorąc mały łyk swojego mleka.
- To jest ok liceum - zaczął Lars - Pokażę ci, z kim masz tutaj do czynienia.
Jason odwrócił się i zobaczył resztę pomieszczenia. Lars wskazał najpierw stolik, przy którym siedziało kilka grubych dziewczyn.
- Nigdy tam nie idź, to są dziewczyny, które jedzą swoje uczucia.
Jason bez słowa skinął głową i wrócił wzrokiem do chłopaków.
- Tam są najgorętsze dziewczyny w szkole. Cheerleaderki. Niektóre są strasznie tępe, ale wyglądają jak boginie - zaśmiał się Lars, wskazując na przedni stolik pełny ładnych szczupłych dziewczyn ubranych w stroje cheerleaderek, pokazujących swoje śnieżnobiałe uśmiechy.
- A to... hej, Jase... - powiedział Lars, widząc, że Jason nie zwraca na niego uwagi. Zaczął machać dłonią przed jego twarzą. Jason spojrzał na niego jak wybudzony z transu - Jak już mówiłem, tam siedzą napalone kurewki z liceum - Lars wskazał na stół, który znajdował się na zewnątrz.
- Nie miej nic wspólnego z tymi facetami - James wskazał stolik - To są maniacy komputerowi, kujony, frajerzy, przegrani... Nazywaj ich jak chcesz - Jason spojrzał na chłopaków w okularach, z przetłuszczonymi włosami, pryszczami na twarzy i koszulami włożonymi głęboko w ich spodnie.
- Jeśli nie chcesz mieć problemów, nie zadzieraj z nimi - powiedział Kirk, wskazując pobliski stół szkolnej drużyny futbolowej. Jason skinął głową, patrząc na chłopaków i ich baseballowe kurtki.
- A co z wami chłopcy? - spytał Jason, biorąc do ręki kanapkę. Chłopaki uśmiechnęli się.
- Zaraz po drużynie piłkarskiej jesteśmy najpopularniejszymi chłopakami w szkole.
- Dużo dziewczyn nas kocha - powiedział James, poprawiając swoje długie blond włosy.
- Szkoda, że my większości nie kochamy - wybuchnął śmiechem Kirk. Jason próbował się śmiać, ale nie znalazł nic śmiesznego - Podoba mi się twoja koszulka.
- Dzięki, ona jest...
- Ale lepiej by wyglądała, gdyby miała inny kolor.
Chłopak zamrugał zdezorientowany i wziął kęs swojej kanapki.
- Chciałbym schudnąć ze 3 kilo - odezwał się Lars.
- Masz rację, jesteś za gruby - poparł go James.
- Zamknij się!
- Pocałuj mnie w dupę.
- Kurwa, po co oni tu idą? - zirytował się Kirk. Jason podniósł wzrok znad kanapki i zobaczył, że Kirk patrzy gdzieś za niego. Odwrócił się i zobaczył grupkę czterech chłopaków podchodzących do ich stolika. Jason próbował przełknąć jedzenie przed ich podejściem, ale tylko udało mu się nim zakrztusić. Czterech chłopaków zatrzymało się przed nim.
- Nie gorszcie tego biednego chłopaka - powiedział wysoki rudowłosy chłopak.
- Odpierdol się, Dave - odpowiedział Lars z pogardą.
- To ty jesteś ten nowy? - zwrócił się Dave do Jasona.
- Mhm, Jason New...
- Nie mów z pełnymi ustami - przerwał mu.
- Ja... - zaczął bronić się Jason, ale Dave przerwał mu po raz kolejny.
- Chodź do nas, nie siedź z nimi. Oni są z miasta przegranych.
- Odpierdol się - odpowiedział Kirk, przewracając oczami.
- Jestem Dave - przedstawił się - To jest David, Marty i Nick - powiedział, pokazując przyjaciół.
- Wspaniale...
- Tak więc, jeśli nie chcesz się nudzić, chodź do nas - zaproponował Dave, odwrócił się i odszedł ze swoją paczką.
- Zapomniałem o nich... - mruknął Lars.
- Ta grupa to chuj, rywal, wróg... - zaczął wymieniać James.
- Są prawie tak popularni jak my - dodał Kirk.
- Kopiują nas - przyłączył się Lars.
- Ten rudy chuj ukradł mi dziewczynę! - oburzył się Kirk.
- Przykro mi... - powiedział Jason.
Nastąpiła chwila ciszy.
- Chcesz dołączyć do naszej grupy? - zapytał James.
- Tak, potrzebujemy kogoś nowego - przytaknął Kirk - Cliff odszedł, bo przeniósł się do innej szkoły i została tylko nasza trójka.
Jason chwilę się zastanawiał.
- Pewnie, dlaczego nie? - odpowiedział, rozkładając się na krześle.
Chłopcy odetchnęli z ulgą. Jason odwrócił głowę i zobaczył jedną z cheerleaderek posyłającą w jego stronę szybkie tajemnicze spojrzenie i delikatny uśmiech.
Chłopak odwzajemnił jej uśmiech i zarumieniony odwrócił się.

10 komentarzy:

  1. No to tak, reklamę Twą ujrzałam u siebie, więc postanowiłam zajrzeć i powiem szczerze, że nie żałuję. Z reguły opowiadania czytałam tylko o Gunsach, ale czuję, że się to teraz zmieni. A mianowicie za sprawą tego zacnego bloga. Pierwszy rozdział napisany jest w bardzo fajny sposób, taki...przystępny i estetyczny! Ogólnie strasznie mi się podobają główne role facetów w opowiadaniach. Skoro już wystąpiła jakaś tam drobna wzmianka na temat cheerleaderek to chyba będzie jakiś wątek erotyczny, no nie? :D
    A nawet jeśli nie, co byłoby z lekka dziwne, to zamierzam czytać to opowiadanie. Postać Kirka chyba najbardziej mnie pociąga, ale to chyba przez wzgląd na moje osobiste uwielbienie gitarzystów xD

    No więc podsumowując. Nie mogę się doczekać dalszego ciągu historii, widać, że potrafisz pisać opowiadania, fabuła jest dość ciekawa i cholernie zaciekawiła mnie Twoja postać. + witam w polecanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O jej! Pierwsze opowiadanie o Metallice jakie widzę i powiem, że mni się podoba :D Kiedy zobaczyłam twój komentarz z linkiem postanowiłam tu zajrzeć. I bardzo dobrze zrobiłam, bo piszesz całkiem fajnie. Mam nadzieję, że niedługo napiszesz coś nowego :) Mogłabyś mnie informować? Haha, mam nowego bloga do czytania!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej :D
    Zareklamowałaś się, weszłam, przeczytałam i powiem ci, że szału nie ma.

    Nie no żartuję! Szał jest, staniki latają i te sprawy.. :D Zajebiście, że piszesz o Metallice. Uwielbiam ten zespół.
    Szaleję za Kirkiem, który jest w tym opowiadaniu niezwykle tajemniczy i powiem Ci, że leciałabym na niego, na miejscu Jasona xD
    Za dużo nie mogę powiedzieć, ale twoja twórczość wciągnęła mnie i zainteresowała więc... Mogłabyś mnie informować?
    Z góry dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Drugie opowiadanie o Metalice, które mam okazje czytać. Szczerze mówiąc, to fajnie jest przeczytac coś innego niż coś o GNR, bo to jednak zaczyna sę już robic trochę nudne. No to plusik dla ciebie za pewną orginalność i napisanie czegoś o Metalice :D

    Dobra, nie będe sie jarała tu Larsem, bo to nie jest ani czas, ani miejsce na to :D

    Hm.. co ja mogę napisać o tym rozdziale? Hmm, to przedstawianie całej szkoły, to mi się skojarzyło z filmami dla nastolatków, gdzie do szkoły przychodzi jakiś nowy, jakas grupa go zagarnia a potem siedza na stołówce i kazdy ma swój stolik, haha.. no dobra, własnie tu tak to bylo. Zastanawiam sie teraz, czy w szkołach w USA naprawde takie cos jest? U nas raczej nie da sie tego zaobserowować...

    Ale przynudzam. Czekam na rozdział kolejny. Zapraszam też do mnie. Do obserowowanych dodałam, do linków dodałam. No to chyba wsio.

    OdpowiedzUsuń
  5. No hej. Już niedługo zaczynam publkiować nowe opowiadanie. Zapraszam na mojego bloga, aby zapoznać się ze bohaterami :) http://zwierzenia-sunset-strip.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. NAPISZĘ KRÓTKO I NA TEMAT. MIAŁAM DAROWAĆ ALE MUSZĘ SIĘ DOCZEPIĆ XD ZA DUŻO DIALOGÓW, ZA MAŁO OPISÓW! OGÓLNIE FAJNY, SYMPATYCZNY ROZDZIAŁ ;) INFORMUJ MNIE OCZYWIŚCIE :) U MNIE NOWY 7 ROZDZIAŁ :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty dobrze wiesz co sadze o Twoich opowiadaniach, chcę ich więcej i więcej.. Tutaj możesz nawet wpisać wcześniejsze bo są na prawdę zajebiste ! Czekam na dalszą część bo zapowiada się świetnie :)Szatanie <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej wyczuwam iż będę tu zaglądać :) Co prawda Metallicą tak się nie fascynowałam(krótka faza dawno temu) to fakt iż jest mogę poczytać coś o Kirku jest nadzwyczaj zachęcający. Oby tak dalej :)

    zapraszam do siebie: black-roses-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeju jeju jeju... W końcu znalazłam jakiś blog o Metallice. Już go uwielbiam. Nawet po przeczytaniu pierwszego rozdziału. Jak na razie nic nie powiem, bo podoba mi się i to bardzo. Także lecę czytać kolejne. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak na razke opowiadanke genialne :) Strasznoe mi sie podoba to,ze jest to o szkole . Strasznie fajny pomysl ;) Ide czytac dalej <3

    OdpowiedzUsuń