niedziela, 27 października 2013

Bohaterowie, prolog "The Unforgiven"


Susan "Susie" Johnson


Tiffany Thompson


Kristen Hall


Kendall Hetfield


Devon Hayes


James Hetfield


Cliff Burton


Kirk Hammett


Lars Ulrich


Jason Newsted


Dave Mustaine


David Ellefson


Marty Friedman


Nick Menza


Tyler Morris

The Unforgiven
Wprowadzenie

Po całym mieszkaniu leżą porozrzucane gazety. Ich nagłówki walają mi się po głowie.

Lexxi Hope aresztowana za jazdę pod wpływem alkoholu
Devon Hayes i Lexxi Hope rozstali się?
Lexxi Hope znowu pobita przez narzeczonego!
Lexxi Hope jest w ciąży?
Lexxi Hope po kolejnej próbie samobójczej
Devon Hayes wylądował na odwyku
Devon Hayes widziany z inną kobietą. Lexxi to już przeszłość?

Nienawidzę Lexxi Hope. Mam dosyć jej uzależnień, romansów, zdrad i upokorzeń. Nie cierpię wychodzić do pracy o osiemnastej. Nie chcę więcej zarabiać tysięcy dolarów w ciągu godziny.

Masz dosyć zarabiania dużych pieniędzy i spędzania czasu na imprezach w doborowym towarzystwie?

Imprezach? To szara rzeczywistość, gdzie bez przerwy wymagają od ciebie okrzyków rozkoszy. Jest tłum techników, oświetleniowców, dwóch reżyserów oraz napięty grafik i musisz udawać, że przeżywasz najlepsze chwile swojego życia. To nie jest impreza. To jest praca. Naciskasz budzik i idziesz do pracy. Męczysz się. Nudzisz, bo godziny ciągną się i ciągną.

Sama wybrałaś taką drogę.

Skąd mogłam wiedzieć o wszystkich pułapkach, w jakie może wpaść początkująca gwiazdka? Nie miałam pojęcia o narkotykach i alkoholu oraz o producentach, którzy używać będą dziewczynę aż do zużycia?

Jesteś z siebie dumna, mała dziwko?

Zamknij się!

Wszyscy traktują cię jak szmatę, podoba ci się to?!

Zamknij się, zamknij się, zamknij się, zamknij!

Lubisz jak cię znajdują w pokoju hotelowym z pociętymi rękoma, leżącą wśród potłuczonych butelek po whisky i rozsypanych tabletek? Nie ma to jak autopromocja, prawda?

Ten przemysł stara się ukryć problemy psychiczne dziewczyn. To nie jest autopromocja. To desperackie wołanie o pomoc. Dziewczyny takie jak ja umierają młodo każdego dnia...

10 komentarzy:

  1. Więc tak. Piszę i czytam na raty, bo się zaraz pogubię we własnym komentarzu.
    Po I. to chyba ty masz jakiś podsłuch albo jesteś czarownicą.
    Wczoraj rozmawiałam z Rocky o blogach. Moim, jej i tak jakoś zszedł nam temat na twój. Zapytałam co się u Ciebie dzieje na Hollywood, bo przyznam się, że niewiele przeczytałam z części II. Carpe Diem. Też mi nie za wiele powiedziała. Tam jeden taki dość ciekawy wątek zapamiętała podajże z ostatniego rozdziału, a ja tylko to przeczytatałam.
    Rozmawiałyśmy dalej.
    Wiesz?
    Mamy podobne podejście co do pisania. Potrzebujesztu narkotyków, imprez, bójek itp. Ja też. Tylko chyba pod takim kątem lekko straszniejszym. Wpędzanie ich w tuziny chorób, problemów, obwinień itp.
    Podała bym może i powody czemu, ale się wstydzę na forum publiczne. Jak byś chciała o tym pogadać to pisz na Gadu-Gadu czy jak.
    Zmierzam do tego żeby powiedzieć, że szczęśliwe rodzinki mnie kurwa nudzą. To takie no..sama wiesz.

    Była teraz chwila przerwy na dokończenie postu.

    Prolog...
    On jest śliczny. Taki bardzo realistyczny.
    Już mi się podoba
    Od pierewszego zdania.
    Nie wiem co powiedzieć, ale chcę więcej.


    I szykuję na ciebie karabin, bo Peace Sells. XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kotku, napiszę. w ogóle to zadzwoń do mnie któregoś dnia.
      a Peace Sellsa napiszę któregoś dnia XD w tym tygodniu się postaram.

      Usuń
  2. Kurde, tak troche się zdziwiłam...no albo w sumie nie. Wiesz...ja generalnie jarałam się tą drugą częścią Carpe diem, ale nie ogarniałam dlaczego tak szybko chcesz skończyć to pierwsze.
    No ale dobra...zaczęłaś wstawiać te nowe rozdziały, bohaterzy te sprawy ale jakoś tak...to wszystko było...hmm...może faktycznie ZA normalne? ZA spokojne? Coś mi nie pasowało, ale uważam,że autor powinien pisać tak, jak chce i jak sobie zaplanował swoje opowiadanie...moje zdanie nie miało by nic do znaczenia, więc stwierdziłam, że poczekam do kilku rozdziałów i napiszę ci w końcu zbiorowy komentarz, co by się opłacało by były stosunkowo krótkie. Jestem twoją ogromną fanką...piszesz tak, jak ja bym chciała...i wiesz...nie wiem, czy mam się cieszyć z tego, że Carpe diem już nie będzie czy nie.
    No bo kochałam to opowiadanie...Shan, Nicka, Dave'a, Mel, Jamesa (*__*)

    Przeczytałam ten prolog i stwierdziłam, że w sumie...to wcale się nie smucę. WRĘCZ SIĘ KURWA JARAM ! <3
    Tytuł " the Unforgiven" to, że to kawałek Mety jeszcze nie znaczy, że fabuła będzie oparta na jakimś członku zespołu nie? No wiem, wiem...ale...ale...moja miłość do Jamesa w tym momencie każe mi napisać to, że było by NIEZMIERNIE zajebiście, jakby jednak ta Metallica była. Najlepiej...ooo tak 91 rok, bo wydaniu Black Albumu, bo wtedy Hetfield był taki...taki...UUUUH JSDHNISDKVNSIKNS...pełny testosteronu i agresji jak to piszą w ich biografii co mi się w nim zaaajebiście podoba.
    Ej...ale nie piszę tego komentarza, o tym co mi się podoba w Jamesie...tak więc Patty, trzymam za ciebie wszystkie moje kciuki..(o___O) i życzę ci , żebyś napisała takie opowiadanie które będzie ci sprawiać przyjemność! I tyle!
    Kocham cię nad życie i trzymaj się i w ogóle ! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję kochana! :)
      powiem Ci, że to właśnie do Jamesa będzie należała główna rola męska. akcja będzie się toczyć jakoś od roku 84'-85', ale o czasy Black Albumu zahaczy, bo akcja ma toczyć się przez kilka lat :)
      co do Carpe Diem 2... może kiedyś się zdecyduję na opublikowanie. ale musiałabym to sobie zaplanować, żeby mi pisanie sprawiało przyjemność, a czytelnikom czytanie tego :)

      dziękuję i pozdrawiam! <3

      Usuń
    2. JEEEEZU !! *-*
      SERIO !? JAMES ?!
      MAATKO MAATKO MAAATKO !! DODAWAJ NOWY !!!!

      Usuń
  3. Hmmm...
    No cóż...
    Szkoda mi Carpe Diema, bo wiesz, wspomnienia kiedy i mnie byłaś, syn Larsa itd...
    Ale absolutnie masz rację.
    Po co robić coś, co Cię nie kręci? Co Ci się nudzi?
    Wiesz, potrzebuję teraz rozmowy z Tobą, Adą.. Taki trochę mam zagmatwany czas...

    Nowe super się zapowiada. Świetnie wręcz!

    Ach, no to nic, ja czekam i oczywiście mnie kochanie informuj! <3
    PS: Baaaaaaaaaardzo tęsknię!

    Jaga z anonima...

    OdpowiedzUsuń
  4. Więc... co ja mogę powiedzieć? Chyba nic ciekawego. Wcześniejszych części chyba nie czytałam ( w każdym razie nie pamiętam ich), ale ten prolog i ten wstęp przede wszystkim.
    Będę to namiętnie czytać. Już to wiem :)

    Czekam na rozdział, Ivy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu dawaj pierwszy rozdział, bo umieram.♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Będę tęsknić za Carpe Diem II . Szkoda, że je zakończyłaś, ale w sumie z jednej strony też to nowe się ciekawie zapowiada c: Powiedziałabym, że czekam na pierwszy rozdział, ale tak nie powiem, bo już jest. Idę czytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz, trochę szkoda. Bardzo polubiłam tamte opowiadania. Pamiętam, jaka byłam podjarana, jak dodałaś post z bohaterami i pierwszy rozdział. Ale rozumiem Cię. Też nie byłabym w stanie pisać czegoś, co w ogóle nie sprawia mi przyjemności.
    Prolog jest super, ciekawa zapowiedź. Zaraz przeczytam i skomentuję pierwszy rozdział :*

    OdpowiedzUsuń